Album Cover To tylko wiosna

To tylko wiosna

Mata

10

19 ContributorsTo tylko wiosna Lyrics

[Zwrotka 1: Mata]

Wypierdolilem z klatki jak codziennie rano

Na nogach Adidasa klapki, idę do Żabki Nano

Obok robotnicy małpki już opierdalają

To samo widze codzień, codziennego życia szarość (Thanks, Pedro)

Ja to ten dziwny przechodzień, co między słupkami slalom robi i patrzy pod nogi, bo podłoga bywa lawą

Chodnik, kocham ten chodnik, obsrany

Na Ząbkowskiej, się pyta czy mi w chłodnik śmietany dać

Proste, huh, mówię że proste

Wolę w słoiku flaki, a nie w domu Futomaki z wodorostem ryż

Znowu biorę ją dla beki, tam, gram na Nintendo Switch

Moja niunia bierze dziwne leki, a się nie leczy nic

Znowu ktoś pod blokiem rano krzyczy "Dajcie płodom żyć"

Albo rolnicy lecą Szpaka, jakby to był hymn ich

Dzień Świra, albo Dzień Świstaka, codzień w kraju tym

Gdzie mi się przyszło uczyć latać, i nie chciałbym w innym

[Refren: Maryla Rodowicz]

Choć w radiu znów grają, że "To tylko wiosna"

W powietrzu czuć zapach już najlepszych dni

Znam ciszę i krzyki, na imię mi Polska

Bo wszystko co było, znów wraca przez sny

[Zwrotka 2: Mata]

Kiedy patrzę na to co się dzieje w polskiej polityce no to kurwa niedowierzam

Dokąd to wszystko zmierza

Większy autorytet od papieża, ksiądz Mateusz z Sandomierza

Ma tu chyba jak powie słowo harcerza

Pora wyjść ze średniowiecza wciąż zakuci w tybach ci co przeszukiwano im plecak niech się zajmie tym Genewa

Polską telewizję mimo likwidacji jebać, bo nie uczą się na błędach, nie kojarzę gorszej z debat

M-A-T, gorący temat, mogę się na wolno mierzyć z nimi, choć mój free w Campusie dużo gorszy jeszcze jest, niż ten Rusina z Winim

Byłem młodszy wejść na test, nie teraz

No to zobaczymy czy coś więcej, mogę wam dziś dać niż obietnicę czyli

Gloryfikują faceta, tak mi mówił w 8 urodziny tata

Od małego czuję to, że coś jest ze mną nie tak

Zapamiętaj ksywę M-A-T, czyli Mata

Jeśli nie daj Boże zginę za wcześnie za małolata jeszcze

I wiesz kurwa co, ostatnio coraz częściej przez to nie śpię

Bo za rogiem już dwadzieścia pięć, a przecież jestem dzieckiem

Wychowanym na erze Soundclouda i na Vaporwave

Większość z moich idoli umarła będzie młoda wiecznie

I chyba właśnie przez to, chciałbym zostać prezydentem

Potrzebuje nowe misje, które zdejmą z szyi pętle

A zawiążą krawat, albo muchę, albo chain z orzełkiem

[Refren: Maryla Rodowicz]

Choć w radiu znów grają, że "To tylko wiosna"

W powietrzu czuć zapach już najlepszych dni

Znam ciszę i krzyki, na imię mi Polska

Bo wszystko co było, znów wraca przez sny

[Zwrotka 3: Mata]

Miałem nie zdawać, potem puchę grzać, a jestem G.O.A.T-em

Dzwoni menadżer, że gaża, mamy milion za koncert

Nie idzie w parze z tym życiem, to co na horyzoncie

Możemy wydać płytę "Nie będę twoim ojcem"

Miasto Warszawa, jak wszędzie, raz pada, a raz słońce

Zeszliście na manowce, to tylko jak w stadzie owce

Dużo wam dałem na mnożenie, hajsu z rapu wzorce

Pojebaliście proporcje w swej kserokopiarce

[Refren: Maryla Rodowicz]

Choć w radiu znów grają, że "To tylko wiosna"

W powietrzu czuć zapach już najlepszych dni

Znam ciszę i krzyki, na imię mi Polska

Bo wszystko co było, znów wraca przez sny

[Outro: Maryla Rodowicz]

Choć w radiu znów grają, że "To tylko wiosna"

W powietrzu czuć zapach już najlepszych dni

Znam ciszę i krzyki, na imię mi Polska

Bo wszystko co było, znów wraca przez sny